AKACJOWY TONIK DO TWARZY

ROMANS Z ELIKSIREM PIĘKNOŚCI

Piękno prawdziwe tkwi w prostocie i naturze. W małej buteleczce zamknięta jest moc akacji i brzozy, darów janowieckich łąk i lasów. To one sprawiały, że skóra była gładka jak jedwab, a blaskiem swym przyćmiewała klejnoty.

Na polski dwór, niczym włoskie słońce, wkroczyła Bona Sforza, księżniczka z Mediolanu, niewiasta bogata, temperamentna i żądna władzy. Potrafiła hojnie obdarowywać swoich ulubieńców, ale i bez skrupułów pozbywać się wrogów. Wśród jej dworzan jaśniała gwiazda Piotra Firleja, magnata z Janowca, który w gronie wielbicieli królowej zajmował miejsce szczególne. A wiecie dlaczego?

Firlej, pragnąc zaskarbić sobie jeszcze większą łaskę królowej, obsypywał ją drogimi podarunkami. Jednak to nie klejnoty, lecz pewien ziołowy sekret z Janowca skradł serce Bony. Firlej, znając zamiłowanie księżniczki do piękna, sprezentował jej kosmetyk wyrobu janowieckiej zielarki. U niej zaopatrywały się wszystkie kobiety z okolic. Sama autorka receptury niegdyś słynęła z przepięknej urody.

Akacjowy tonik do twarzy, wyrabiany przez znachorkę znad Wisły, Bonę zachwycił i ostatecznie stał się sekretem jej młodzieńczego wyglądu. Eliksir sprawiał, że skóra księżniczki stawała się gładka jak jedwab, a zmarszczki znikały jak poranna mgła. Bona, stosując go regularnie, zwracała uwagę dworu nieskazitelną cerą i promiennym blaskiem. Firlej, widząc efekty, z dumą sprowadzał kolejne flakony eliksiru, a Bona odwdzięczała mu się swymi względami i bogactwem. A dwórki, widząc jej urodę, szeptały o magicznym eliksirze z Janowca, który potrafił zdziałać cuda.

Ten eliksir był prawdziwą magią w butelce!

  • Nawilżał i poprawiał wygląd skóry: Bona, stosując tonik regularnie, mogła cieszyć się cerą gładką jak aksamit, bez względu na trudy podróży i intrygi dworskie.
  • Opóźniał procesy starzenia: Dzięki bogactwu flawonoidów, tonik chronił skórę przed wolnymi rodnikami, pozwalając Bonie zachować młodzieńczy wygląd na długie lata.
  • Działał przeciwzmarszczkowo: Eliksir wygładzał zmarszczki i zapobiegał wiotczeniu skóry, co było niezwykle ważne dla królowej, która pragnęła zawsze wyglądać olśniewająco.
  • Tonizował, działał antyseptycznie, przeciwzapalnie i przeciwutleniająco: Tonik nie tylko upiększał, ale i pielęgnował skórę, pomagając Bonie w walce z wypryskami i innymi problemami skórnymi.
  • Rozjaśniał cerę i likwidował przebarwienia: Sok z brzozy, dodawany do toniku, sprawiał, że cera Bony była jasna i promienna, bez nieestetycznych plam i przebarwień.

Akacjowy tonik do twarzy był stworzony dla każdej kobiety, która pragnęła poczuć się jak królowa Bona! Sięgały po niego te, które chciały:

  • Zachować młodość i piękno na dłużej.
  • Poprawić wygląd i kondycję swojej skóry.
  • Poczuć się pewnie i atrakcyjnie.
  • Odkryć sekret urody samej królowej Bony.

Kwiaty akacji zbieramy, gdy słońce jest najwyżej, a dzień suchy i ciepły na przełomie maja i kwietnia. Wtedy to akacja ma moc największą, a jej kwiaty pachną najpiękniej. Zrywamy je ostrożnie, by nie naruszyć ich delikatnych płatków.

Janowiec nad Wisłą to miejsce magiczne, chronione przez program Natura 2000. Tu, gdzie Wisła leniwie meandruje, a akacje rosną dziko, zbieramy nasze skarby. Nie używamy żadnych sztucznych nawozów ani oprysków, bo natura wie najlepiej, jak dbać o swoje dary. Kilkaset lat temu poza tym też nie było takich wzmacniaczy.

A sok z brzozy? To sekretny składnik eliksiru zielarki znad Wisły, dar od samej Matki Ziemi. To on wzmacnia moc akacji i dodaje skórze blasku. Brzozy rosną w Janowcu dziko, a ich sok jest czysty i pełen witamin.

Dzięki temu nasz Akacjowy tonik do twarzy Manes jest wyjątkowy. To eliksir z szczęśliwych roślin, które rosną w czystym i pięknym Janowcu. Sprawdź sam, a przekonasz się, że to najlepszy tonik, jaki kiedykolwiek powstał!

Mówi się, że Bona, zachwycona efektami, stosowała tonik nawet kilka razy dziennie, a na pewno rano i wieczorem, by odświeżyć cerę i zachować młodzieńczy wygląd. Niewielką ilość eliksiru nanosiła na jedwabny wacik i delikatnie przemywała nim twarz, szyję i dekolt, by skóra była gładka jak aksamit. Gdyby Bona żyła dzisiaj, w upalne dni, mogłaby przelewać tonik do ozdobnego flakonika z dyfuzorem i spryskiwać twarz delikatną mgiełką, by poczuć orzeźwienie i blask.

Produkt pamiątkowy – pamiątka z Janowca, wiedza zielarska z okolicznych wiosek. Używasz na własną odpowiedzialność – to nie lek ani kosmetyk w świetle prawa, ale lokalna tradycja!

Piękno prawdziwe tkwi w prostocie i naturze. W małej, 250-mililitrowej buteleczce zamknęliśmy moc akacji i brzozy, darów janowieckich łąk i lasów. To one sprawiały, że skóra była gładka jak jedwab, a blaskiem swym przyćmiewała klejnoty.

A odrobina alkoholu? To jak szczypta soli w potrawie – dodaje smaku i trwałości, a nie wysusza. Alkohol działał jak strażnik, co chroni przed złymi mocami, czyli bakteriami.

Nasz tonik jest wegański, bo szanujemy wszystkie stworzenia.

CENA: 65 zł + koszt dostawy ok. 19 zł

OBJĘTOŚĆ: 250ml

SKŁAD: wyciąg z kwiatów akacji, sok z brzozy, 5% alkoholu

ZAMAWIAM

AKACJOWY TONIK DO TWARZY

ROMANS Z ELIKSIREM PIĘKNOŚCI

Piękno prawdziwe tkwi w prostocie i naturze. W małej buteleczce zamknięta jest moc akacji i brzozy, darów janowieckich łąk i lasów. To one sprawiały, że skóra była gładka jak jedwab, a blaskiem swym przyćmiewała klejnoty.

Na polski dwór, niczym włoskie słońce, wkroczyła Bona Sforza, księżniczka z Mediolanu, niewiasta bogata, temperamentna i żądna władzy. Potrafiła hojnie obdarowywać swoich ulubieńców, ale i bez skrupułów pozbywać się wrogów. Wśród jej dworzan jaśniała gwiazda Piotra Firleja, magnata z Janowca, który w gronie wielbicieli królowej zajmował miejsce szczególne. A wiecie dlaczego?

Firlej, pragnąc zaskarbić sobie jeszcze większą łaskę królowej, obsypywał ją drogimi podarunkami. Jednak to nie klejnoty, lecz pewien ziołowy sekret z Janowca skradł serce Bony. Firlej, znając zamiłowanie księżniczki do piękna, sprezentował jej kosmetyk wyrobu janowieckiej zielarki. U niej zaopatrywały się wszystkie kobiety z okolic. Sama autorka receptury niegdyś słynęła z przepięknej urody.

Akacjowy tonik do twarzy, wyrabiany przez znachorkę znad Wisły, Bonę zachwycił i ostatecznie stał się sekretem jej młodzieńczego wyglądu. Eliksir sprawiał, że skóra księżniczki stawała się gładka jak jedwab, a zmarszczki znikały jak poranna mgła. Bona, stosując go regularnie, zwracała uwagę dworu nieskazitelną cerą i promiennym blaskiem. Firlej, widząc efekty, z dumą sprowadzał kolejne flakony eliksiru, a Bona odwdzięczała mu się swymi względami i bogactwem. A dwórki, widząc jej urodę, szeptały o magicznym eliksirze z Janowca, który potrafił zdziałać cuda.

Ten eliksir był prawdziwą magią w butelce!

  • Nawilżał i poprawiał wygląd skóry: Bona, stosując tonik regularnie, mogła cieszyć się cerą gładką jak aksamit, bez względu na trudy podróży i intrygi dworskie.
  • Opóźniał procesy starzenia: Dzięki bogactwu flawonoidów, tonik chronił skórę przed wolnymi rodnikami, pozwalając Bonie zachować młodzieńczy wygląd na długie lata.
  • Działał przeciwzmarszczkowo: Eliksir wygładzał zmarszczki i zapobiegał wiotczeniu skóry, co było niezwykle ważne dla królowej, która pragnęła zawsze wyglądać olśniewająco.
  • Tonizował, działał antyseptycznie, przeciwzapalnie i przeciwutleniająco: Tonik nie tylko upiększał, ale i pielęgnował skórę, pomagając Bonie w walce z wypryskami i innymi problemami skórnymi.
  • Rozjaśniał cerę i likwidował przebarwienia: Sok z brzozy, dodawany do toniku, sprawiał, że cera Bony była jasna i promienna, bez nieestetycznych plam i przebarwień.

Akacjowy tonik do twarzy był stworzony dla każdej kobiety, która pragnęła poczuć się jak królowa Bona! Sięgały po niego te, które chciały:

  • Zachować młodość i piękno na dłużej.
  • Poprawić wygląd i kondycję swojej skóry.
  • Poczuć się pewnie i atrakcyjnie.
  • Odkryć sekret urody samej królowej Bony.

Kwiaty akacji zbieramy, gdy słońce jest najwyżej, a dzień suchy i ciepły na przełomie maja i kwietnia. Wtedy to akacja ma moc największą, a jej kwiaty pachną najpiękniej. Zrywamy je ostrożnie, by nie naruszyć ich delikatnych płatków.

Janowiec nad Wisłą to miejsce magiczne, chronione przez program Natura 2000. Tu, gdzie Wisła leniwie meandruje, a akacje rosną dziko, zbieramy nasze skarby. Nie używamy żadnych sztucznych nawozów ani oprysków, bo natura wie najlepiej, jak dbać o swoje dary. Kilkaset lat temu poza tym też nie było takich wzmacniaczy.

A sok z brzozy? To sekretny składnik eliksiru zielarki znad Wisły, dar od samej Matki Ziemi. To on wzmacnia moc akacji i dodaje skórze blasku. Brzozy rosną w Janowcu dziko, a ich sok jest czysty i pełen witamin.

Dzięki temu nasz Akacjowy tonik do twarzy Manes jest wyjątkowy. To eliksir z szczęśliwych roślin, które rosną w czystym i pięknym Janowcu. Sprawdź sam, a przekonasz się, że to najlepszy tonik, jaki kiedykolwiek powstał!

Mówi się, że Bona, zachwycona efektami, stosowała tonik nawet kilka razy dziennie, a na pewno rano i wieczorem, by odświeżyć cerę i zachować młodzieńczy wygląd. Niewielką ilość eliksiru nanosiła na jedwabny wacik i delikatnie przemywała nim twarz, szyję i dekolt, by skóra była gładka jak aksamit. Gdyby Bona żyła dzisiaj, w upalne dni, mogłaby przelewać tonik do ozdobnego flakonika z dyfuzorem i spryskiwać twarz delikatną mgiełką, by poczuć orzeźwienie i blask.

Produkt pamiątkowy – pamiątka z Janowca, wiedza zielarska z okolicznych wiosek. Używasz na własną odpowiedzialność – to nie lek ani kosmetyk w świetle prawa, ale lokalna tradycja!

Piękno prawdziwe tkwi w prostocie i naturze. W małej, 250-mililitrowej buteleczce zamknęliśmy moc akacji i brzozy, darów janowieckich łąk i lasów. To one sprawiały, że skóra była gładka jak jedwab, a blaskiem swym przyćmiewała klejnoty.

A odrobina alkoholu? To jak szczypta soli w potrawie – dodaje smaku i trwałości, a nie wysusza. Alkohol działał jak strażnik, co chroni przed złymi mocami, czyli bakteriami.

Nasz tonik jest wegański, bo szanujemy wszystkie stworzenia.

CENA: 65 zł + koszt dostawy ok. 19 zł

OBJĘTOŚĆ: 250ml

SKŁAD: wyciąg z kwiatów akacji, sok z brzozy, 5% alkoholu

ZAMAWIAM