WYCIĄG Z KORY MŁODEJ WIERZBY | NA BÓL I GORĄCZKĘ
CUDOWNY ELIKSIRU NA BÓL I GORĄCZKĘ
Salicylina zawarta w korze wierzby, niczym mały, ale waleczny rycerz, działała na receptory bólowe, uspokajając je niczym matka tuląca płaczące dziecko. Bóle głowy, mięśni i stawów ustępowały.
Następnego dnia hrabianka obudziła się z gorączką. Zamkowi medycy, bezradni wobec jej stanu, wezwali ojca hrabianki. Ten, widząc cierpienie córki, obiecał spełnić jej każde życzenie, aby tylko wyzdrowiała. Stan hrabianki jednak cały czas się pogarszał. Wtedy jeden z medyków, postanowił zaryzykować. Czerpiąc z ludowych mądrości mieszkańców Janowca, podał Franciszce wyciąg z kory młodej wierzby. Eliksir szybko przyniósł ulgę, a gorączka ustąpiła.
Wdzięczny ojciec, widząc cudowne uzdrowienie córki, zgodził się na jej ślub z Karolem. Tak oto wyciąg z kory młodej wierzby nie tylko uratował życie hrabianki, ale i przyczynił się do szczęścia zakochanych.
Salicylina zawarta w korze wierzby, niczym mały, ale waleczny rycerz, działała na receptory bólowe, uspokajając je niczym matka tuląca płaczące dziecko. Bóle głowy, mięśni i stawów ustępowały, a Franciszka, zamiast jęczeć, zaczęła nucić miłosne poematy (na szczęście fałszując mniej niż zamkowa kapela).
Salicylina zwalczała także stany zapalne. Działała niczym zręczny dyplomata, łagodząc spory między komórkami i przywracając harmonię w organizmie.
A co z gorączką? Salicylina, delikatnie, ale skutecznie, obniżała gorączkę, przywracając Franciszce chłodny spokój, niczym bryza znad Wisły w upalny dzień.
Wyciąg z kory młodej wierzby Manes był przeznaczony dla tych, którzy nie zamierzali marudzić, gdy ból i gorączka wbijały się w mroźne zamkowe mury.
Gdy wiosna budzi się do życia, a słońce zaczyna śmielej zaglądać do zamkowych okien, wyruszamy na poszukiwanie młodych wierzb. Nie interesują nas te przy domach czy w parkach, lecz na dzikich brzegach Wisły, gdzie drzewa rosną swobodnie, a ich korzenie czerpią siłę z czystej ziemi.
Zbiór kory to nie lada wyzwanie. Trzeba to robić z wprawą i delikatnością, by nie urazić drzewa i nie pozbawić go życiodajnych soków. Ostrożnie nacinamy korę i zbierają cenne kawałki. W domu przygotowujemy z nich wyciąg. Nie używamy do tego żadnych maszyn ani skomplikowanych urządzeń. Wszystko robimy ręcznie, z dbałością o każdy szczegół i dawne receptury.
Trzeba było go podawać z rozwagą i troską, by przyniósł ulgę, a nie zaszkodził. Medyk podawał więc Franciszce łyżkę wyciągu, rozpuszczonego w połowie szklanki wody. W swojej księdze miał też zapisany przepis na „globus”. Mocna kawa z jedną łyżeczka wyciągu z kory młodej wierzby miał już pomóc.
Produkt pamiątkowy – pamiątka z Janowca, wiedza zielarska prosto z zamkowej infermerii. Używasz na własną odpowiedzialność – to nie lek ani suplement diety w świetle prawa, ale lokalna tradycja!
Nasz Wyciąg z kory młodej wierzby Manes zawiera 200 ml „eliksiru na ból i gorączkę”. W składzie znajdziecie wyciąg z młodej kory wierzby na alkoholu zbożowym o stężeniu 45%.
Produkt jest wegański i nie testowaliśmy go na zwierzętach.